Długo się zastanawiałem dlaczego tak cenię sobie DC. Na świecie jest tyle strategii jak CoH, albo SC, lub seria C&C, a jednak od czasu do czasu wracam do poczciwego DC.
Dlaczego?
Co jest w nim fajnego?
Myślę, że najfajniejsze w DC jest to, że jest to prosta gra. Nie oszukujmy się, ale po 4 meczach ogólnie mamy pojęcie jak to się je... Wiemy, że jedna jednostka pokona drugą, a ulegnie trzeciej tak jak ma to miejsce w każdemu znanej grze kamień papier nożyce. Wiemy co sie opłaca budować w kupie a co pojedynczo. Można powiedzieć, że praktycznie gra się na pamięć. Co np. nie ma miejsca w Company of Heroes lub w starej grze strategicznej "Z" gdzie losowość jest tak masakryczna, że czasem możemy rwać sobie włosy z głowy czemu nasz granat chybił, a wróg rozwalił nam cała grupę weteranów jakimś złomem.
Co mnie się podoba w DC to jasność zasad. Wiem, że jak wygrywam bitwę (bo widzę moją przewagę) o przesmyk lub złoże to mogę część jednostek przekierować od razu gdzieindziej by się nie marnowały. Uważam, że to jest bardzo fajna sprawa, by umiejętnie przewidywać co przeciwnik ma zamiar zrobić i gdzie nasze jednostki mogą się przydać.
Po jakimś czasie grania na pamięć okazuje się, że można tą systematyczność obrócić przeciwko naszym wrogom.
Do dziś pamiętam nietrywialny mecz 2 vs 2. Grałem wtedy chyba z Ozim na 2 Brazylijczyków. Przejęli oni panowanie nad mapą i była kicha. Mój sojusznik robił co mógł, jednak ja postawiłem na trolololo i wykupiłem wszystkie upgardy Osprey IV i nakupowałem ich chyba ze 40. Składowałem je w rogu mapy, aby broń Boże tego nie zobaczyli. I co? kolesie (jak można się było spodziewać) ruszyli armią mechów na Oziego , a ja myk podzieliłem bandę Ospreyów na pół z czego pierwsza zasypała mechy, a druga się rozproszyła na pojedyncze jednostki i ruszyła na wszystkie złoża wroga naraz . Chciałbym widzieć ich miny jak nagle zaczęła im migać cała minimapa, że coś jest atakowane Na froncie dramat. Mechy padały jak muchy niszczone z nieba i niemogące się bronić Ozi skapił się co się dzieje i jak na doświadczonego gracza przystało unowocześnił armię na cyborgi i artylerię. Ja też zakupiłem kilka dział bo Brazylijczycy przerzucili się na SARGÓW. Potem już było z górki bo biedacy wydali kupę kasy na anty Ospreye, których już nie kupowałem po tej ciekawej akcji, więc kasa się zmarnowała. Odzyskaliśmy środek mapy. Pozostałe Ospreye nękały ich EXPLOITERY, a nasza armia zrównała ich bazy.
Ta gra moim zdaniem idealnie obrazuje jak prosta gra może przerodzić się w ciekawe kombinowanie . Dysponując prostymi zasadami szybko zwracamy uwagę na szukanie jakiś kruczków. Do takich akcji należy np. blokowanie fabryk wroga czy zaminowanie złoża. Brazyliczycy nie wiedzieli co się dzieje gdy przyjechali swoimi EXPLOITERAMI a tu boom i kupa... same zgliszcza Co ciekawe z tego co pamiętam zakopana mina w złożu blokuje jego odnawianie To kolejny zonk I chyba za to cenię DC. Za prostotę, a jednocześnie pole do popisu dla nie sztampowych akcji
Takie schematy można odnaleĽć w innych grach jak np. w WarCrafcie2 czy RA1 i RA2.
Za to nie podoba mi się w DC, symetryczność armii. Dlatego chciałem to naprawić w Jupiter Modzie.
A Wy? Za co lubicie DC? No i ofc czego w nim nie lubicie?
Wiesz, że sam ostatnio myślałem, co sprawia, że DC jest tak dla mnie grywalne Pamiętam jak chyba ponad 10 lat temu grałem w tę grę. Uderzyła mnie wtenczas jej brutalność, objawiana głównie w cutscenkach, które zawsze przewijałem (trzymało się ciągle dłoń na enterze ), ale też wciągnęła w miarę prostymi zasadami. Pamiętam, że kiedyś umiałem zaledwie pierwszą misję w kampaniach przejść Oto i wyjaśnienie.
Edytowane przez Rutkoni dnia 06-02-2012 21:37
DC była jedna z nie wielu gier, która oferowała w tam tych czasach rozrywkę 4 x 4, to mnie chyba najbardziej wkręciło do grania w DC. Ta szybka akcja, że jednostki wroga czy sojusznika nie czekają w bazie tylko zaraz atakują swój cel. Ciągle się coś dziele i jak się zerka na małą mapkę jest cała kolorowa od jednostek w terenie.
Co mi się nieraz nie podobało? Sztuczna inteligencja gracza komputerowego tzn w sytuacjach jak jeden gracz komp chciał przejść na wysepkę kiedy drugi gracz komp chciał zejść z niej, powodowało to całkowitą blokadę przejścia nawet i dla mnie. Jeśli dobrze pamiętam właśnie coś takiego mi się przytrafiło w moim pierwszym filmiku z dc na youtubie.
Co bym zmienił? Może troszkę większe plansze bym stworzył oraz możliwość przydzielania pozycji danych graczy przed rozpoczęciem rozgrywki.
Ewentualnie może jakąś nowa jednostkę.
Ja zmieniłbym to, że dowódcy komputera nie inspirują swoich jednostek ani nie wzywają posiłków. A także maksymalną ilość zajętych jednocześnie przez komputer na AI+ kraterów do 3.
Rejken napisał/a:
Co bym zmienił? Może troszkę większe plansze bym stworzył oraz możliwość przydzielania pozycji danych graczy przed rozpoczęciem rozgrywki.
Ewentualnie może jakąś nowa jednostkę.
Też zawsze marzyłem o mapach 1000x1000 Duże pole do manewrów by było.
Zmieniłbym także domyślne dostosowywanie do rasy gracza obiektów specjalnych takich jak drop ship uplink, kamery czy satelity w edytorze, tak samo jak jest z jednostkami. Pozwoliłoby to na posiadanie tych obiektów koło bazy, co jest nieprzydatne w żaden sposób, ale urozmaica grę
Zmieniłbym możliwość widzenia min u S.A.R.G.E. na płatną, w ulepszeniach, za 2.000. Teraz wystarczy jeden S.A.R.G.E., by wszystkie miny przeciwnika stały się nieszkodliwe, więc opłaca się z nich korzystać jedynie na bardzo wczesnym etapie gry i do niszczenia cudzych exploiterów. Gdyby trzeba było trochę zainwestować w tę możliwość, miny byłyby znacznie bardziej użyteczne.
ozi_ns10/09/2023 00:07 spróbuj na nowo wgrać grę. Zaliczyłem plansze 3 razy każdorazowo zmieniając taktykę i żdnego błedu.
ozi_ns10/09/2023 00:05 Jedyne co wtedy ma miejsce to zmiana pory dnia. w tej misji skrypty są tylko na podstawie czasu wiec twoje działania nie mogą powodować błedu.
maranta05/09/2023 18:34 Lol... jak dropbox to zrobił XD